Dyskusyjny Klub Książki
DKK-UTW prezentuje: Edmund de Waal "Zając o bursztynowych oczach".
Edmund de Waal "Zając o bursztynowych oczach." Historia wielkiej rodziny zamknięta w małym przedmiocie.
Przełożyła: Elżbieta Jasińska.
Biorąc do ręki tę książkę wydaną skromnie, w miękkich okładkach i na papierze nie najwyższej jakości, nie podejrzewałam, jakie bogactwo wiadomości kryje w sobie. Mam na myśli przede wszystkim niezwykłą historię znamienitego rodu Ephrussich, ale również ogromny materialny dorobek, wypracowany i zgromadzony przez 3 pokolenia. To majątek ulokowany w kamienicach i rezydencjach, które zamieszkiwali, w meblach, księgozbiorach, kolekcjach malarstwa, rzeźby, ceramiki, ubiorach i przedmiotach codziennego użytku. Edmund de Waal, potomek rodu, z wykształcenia krytyk i historyk sztuki oraz artysta w dziedzinie ceramiki, dziedzicząc od wujecznego dziadka Ignace Ephrusii kolekcję unikatowej sztuki japońskiej zwanej netsuke*, wpadł na doskonały pomysł opisania losów rodziny, na przykładzie jej członków, którzy kolejno stawali się właścicielami kolekcji.
Ephrussi to ród rosyjskich Żydów, których historia przedstawiona w książce sięga XIX wieku. Korzenie drzewa genealogicznego, to przodkowie mieszkający na terenach obecnej Ukrainy: w Berdyczowie, Lwowie, Odessie. Dorobili się majątku na handlu zbożem. Była to rodzina przedsiębiorców, bankierów, intelektualistów, naukowców. Pierwszym z przedstawicieli rodu, którego poznajemy dzięki unikatowej kolekcji netsuke, był Charles Ephrusii - urodzony w Odessie, wykształcony w Wiedniu, mieszkający w Paryżu. Pisarz, historyk sztuki, redaktor modnego magazynu o sztuce, światowiec, noszący przydomek arbitra smaku i elegancji, kolekcjoner sztuki, właściciel kolekcji 40 obrazów znanych impresjonistów oraz cennego zbioru 33 pudełek z czarno-złotej laki pochodzących z Japonii. Kolekcję netsuke zakupił zainspirowany przez kochankę, którą również interesowała sztuka japońska. W XIX wieku we Francji panowała moda na różnego rodzaju bibeloty sprowadzane z Japonii, drobiazgi, które można było oglądać trzymając w dłoniach, a które dodawały splendoru salonom i buduarom bogatych domów. W skład kolekcji, nabytej przez Charlesa, liczącej 264 eksponaty, wchodziły rzeźby postaci począwszy od dzieci, poprzez kobiety (najczęściej nagie), samurajów, rzemieślników, kapłanów, tancerzy, po różnego rodzaju zwierzęta jak tygrysy, małpy, jelenie, konie, ośmiornice, szczury i ropuchy. W swoim ekskluzywnym paryskim mieszkaniu przygotował kolekcji odpowiednią oprawę - przeszkloną serwantkę umożliwiającą zabezpieczenie cennego zbioru, jak i odpowiednią ekspozycję. Kiedy w późniejszym okresie Charles rozsmakował się w stylu empire i zakończył się okres fascynacji japonizmem, postanawia przekazać kolekcję netsuke swojemu młodszemu kuzynowi Viktorowi w prezencie ślubnym. Kolekcja wraz z serwantką trafia do Wiednia, a przed czytelnikiem otwiera się nowy etap w historii rodziny. Poznajemy stolicę Austo-Węgier, miasto pompatyczne ze względu na architekturę, na co mieli również wpływ bogaci Żydzi budujący tu swoje pałace. Dowiadujemy się, że u schyłku XIX i na początku XX wieku Wiedeń zamieszkiwało około 185 tysięcy Żydów, którzy stanowili 71% finansjery, 65% prawników, 59% lekarzy i 50% dziennikarzy. Poznajemy najważniejszych przedstawicieli rodziny Ephrusii, przybyłych w 1862 roku z Odessy do Wiednia. Baron Ignaz von Ephrussi, patriarcha w tej gałęzi drzewa genealogicznego, był jednym z najbogatszych bankierów w Wiedniu. Na owe czasy był milionerem, lokującym majątek w akcjach, nieruchomościach, dziełach sztuki, biżuterii i złocie. Jego starszy syn Stefan, prawowity dziedzic fortuny, został wydziedziczony, a nawet wykluczony z rodziny, po tym jak uciekł do Odessy z kochanką ojca, rosyjską Żydówką. Próbował życia w Rosji, później do Francji. Stopniowo ubożał, mieszkał coraz skromniej, zmarł nie pozostawiając potomstwa w wieku 55 lat. Dziedzicem fortuny Ephrusii został niespodziewanie młodszy syn Viktor, który miał zupełnie inne plany życiowe niż przejęcie ogromnej i skomplikowanej międzynarodowej firmy. Viktor, który był typem naukowca, pasjonatem historii, zmuszony był podjąć w trybie pilnym edukację wymaganą dla bankiera i przedsiębiorcy. Dokształcał się w Petersburgu, Odessie, Paryżu i Frankfurcie. Wrócił do Wiednia, ożenił się z 20 lat młodszą baronówną, córką przyjaciół jego rodziców. Ślub odbył się w 1899 roku w Wiedniu, a jednym z prezentów ślubnych była wspomniana kolekcja netsuke. Małżonkowie zamieszkali w okazałym pałacu Ephrussich w centrum Wiednia. Dzieje ich małżeństwa były burzliwe, ponieważ dużo młodsza i piękna Emma miała licznych adoratorów. Małżonkowie prowadzili bogate życie towarzyskie zarówno w Wiedniu, jak i w innych miastach Europy, gdzie przebywali corocznie według ustalonego kalendarza. W styczniu wyjeżdżali z Wiednia na Lazurowe Wybrzeże do Nicei lub Monte Carlo, w kwietniu przebywali w Paryżu, w lipcu na letnisku pod Wiedniem, w sierpniu w Szwajcarii, a wrzesień i październik Emma spędzała z dziećmi w majątku należącym do jej rodziny. Kolekcja netsuke nie była w centrum ich zainteresowań. Viktora pasjonowała historia i starodruki, Emmę moda i życie towarzyskie. Kolekcja została umieszczona w pokoju służącym Emmie za ubieralnię, gdzie spędzała sporo czasu w ciągu dnia i gdzie zazwyczaj widywała się z dziećmi. Netsuke stało się głównie przedmiotem zainteresowania dzieci i służyło im do zabawy. Poznając życie Viktora, Emmy i ich czwórki dzieci, wędrujemy w czasie od lat dobrobytu i świetności, w trudny czas I wojny światowej, później czas rozpadu Austo-Węgier i narastających niepokojów związanych z ruchem antysemickim w Niemczech i Austrii. Poznajemy kolejne pokolenie rodu Ephrusii - starszą córkę Elisabeth, prawniczkę i poetkę, młodszą i urodziwą Giselę, syna Iggiego uciekającego do Nowego Jorku przed obowiązkami dziedzica fortuny i najmłodszego Rudolfa, przejawiającego muzyczne zainteresowania.
Dla rodzinny Ephrusii jak dla innych żydowskich rodzin przejmujący grozą jest rok 1938, czas aneksji Austrii, terror, utrata majątku, czas poniżenia, rozproszenia rodziny spowodowany koniecznością ucieczki z Austrii oraz przedwczesna śmierć Emmy. Wszystkie dzieci Viktora i Emmy przeżyły wojnę, ale rodzina została rozdzielona. Viktor i córka Elizabeth z rodziną wyemigrowali do Wielkiej Brytanii, Gisela z mężem do Meksyku, a synowie do USA. Podobnie jak rodzina, kolekcja netsuke została ocalona z wojennej zawieruchy. Dzięki oddanej służącej, pracującej w pałacu Ephrussich w Wiedniu, została ukryta, a po wojnie trafiła do Iggiego, a wraz z nim do Tokio. Kolejnemu właścicielowi kolekcji udaje się ułożyć spokojne i szczęśliwe życie w Japonii, zbudować własną, dobrze prosperującą firmę, zająć się hobby, jakim było kolekcjonowanie nie tylko netsuke, lecz również innych dzieł sztuki. W Japonii kolekcja netsuke zostaje dokładnie obejrzana przez znawcę sztuki i eksponaty uznana za okazy najwspanialszego rękodzieła japońskiego. W wielkiej pieczołowitości była przechowywana w domu Iggego aż do jego śmierci w 1994 roku, a następnie przekazana kolejnemu potomkowi tej rodziny - autorowi niniejszej książki. Kolekcja po raz kolejny wróciła do Europy. W okresie 80 lat objętych historią rodziny, przebyła podróż z Yokohamy do Paryża, następnie do Wiednia, stamtąd do Tokio i ostatecznie do Londynu.
Ta prawdziwa i arcyciekawa historia wielkiej rodziny jest warta bliższego poznania. Wielkie kariery, przepych, splendor przeplatają się z porażkami, biedą i upokorzeniem. Mimo zawirowań i zakrętów historii, rodzina przetrwała, majątki przepadły, z cenniejszych przedmiotów ocalała tylko kolekcja netsuke, która stała się w pewnym sensie symbolem ciągłości rodu. Książka godna uwagi, gorąco polecam.
Renata Jarzębińska-Skupień
* Netsuke to miniaturowe rzeźby, rękodzieło będące zarazem przedmiotem użytkowym stosowanym jako element tradycyjnego japońskiego stroju. Rzeźby przedstawiające ludzi lub zwierzęta, wykonane z drewna, kości słoniowej, bursztynu, koralu, ceramiki, szylkretu, laki lub kute z metalu. Ze względu na swą urodę i unikatowość netsuke jest cenne dla kolekcjonerów.
Zdjęcia - Jolanta Jędryka, koordynator DKK z Filii Nr 10 WiMBP: