O Nas

Relacja z wystawy „Na obcasie i bez – 150 lat historii i rozwoju obuwia damskiego”

Relacja z wystawy „Na obcasie i bez – 150 lat historii i rozwoju obuwia damskiego”, oglądanej przez słuchaczy UTW-UR 24 listopada 2024 r. w Muzeum Okręgowym.

Dzięki inicjatywie kol. Haliny Domino, słuchacze UTW-UR mogli unikalną wystawę „Na obcasie i bez – 150 lat historii rozwoju obuwia damskiego” w Muzeum Okręgowym w Rzeszowie, obejrzeć oprowadzani przez kurator wystawy, a zarazem właścicielkę kolekcji, panią Hannę Szudzińską. Kolekcjonerka jest historykiem sztuki, absolwentką Uniwersytetu im. Albertusa Magnusa w Kolonii. Kolekcjonuje akcesoria mody damskiej, oprócz butów także torebki (ok. 2500 sztuk) oraz srebrne przybory: haczyki do zapinania guziczków, łyżki do butów, klamry do obuwia, rozciągacze do rękawiczek i pończoch czy stelaże do sukien. Jej kolekcję torebek zakupiło Muzeum Okręgowe w Rzeszowie i była już wystawiana w muzeum. Cały zbiór obuwia i przyborów pani H.Szudzińskiej liczy ok. 1000 eksponatów.

W niedzielę 24 listopada br. o godz. 15.00 w holu Muzeum zebrała się grupa ok. 30 słuchaczy UTW-UR, wspólnie przeszliśmy do sali, w której zlokalizowana była obecna wystawa licząca ok. 100 eksponatów z lat 1780-1930, umieszczonych w szklanych gablotach. Kol. H.Domino na wstępie podziękowała Pani Kustosz za poświęcenie swojego czasu i osobiste oprowadzenie po wystawie.

Pani Hanna Szudzińska z pasją i entuzjazmem prezentowała wybrane eksponaty, fachowo mówiąc o ich wykonaniu, dzieląc się nieznanymi szerzej faktami z historii i wplatając ciekawostki, zachęcając też do pytań. Uświadomiła słuchaczom, że przywilej noszenia obuwia miała przez wieki właściwie klasa bogaczy, których stać było na obstalunek u rzemieślnika-artysty czy w manufakturze, pozostała ludność w większości chodziła boso. I tylko te buty z zamożnych domów właściwie w dobrym stanie przetrwały do dzisiaj (a takie tylko zbiera kolekcjonerka). Przez wieki w obuwiu damskim obowiązywał kanon zakrytych palców, pierwsze eleganckie „sandałki” wypromowano dopiero w latach 30-tych XX w. I właściwie dominowały dwa kolory obuwia damskiego: jasny – ecru, kremowy i ciemny – czarny. Niewielu było stać na zdobienia złotą czy srebrną nicią, koralikami, masą perłową czy wytłaczaną skórą. Barwniki naturalne do tekstyliów i skóry były drogie, trudno dostępne i pracochłonne. Praktycznie do połowy XIX w. zamożne elegantki życie spędzały w pomieszczeniach, na zewnątrz przemieszczając się powozami, stąd obuwie damskie przez wieki było salonowe i najczęściej tekstylne: satynowe, bławatne, aksamitne lub z egzotycznych skór, dominowała płaska podeszwa. Pierwsze wykwintne buciki pań podobne były do ciżmy, bez dopasowania do kształtu stopy, potem zaczęły przypominać nasze baleriny, no i weszły w modę mulety – klapki z zakrytymi palcami. Rewolucję sprawił obcas, najpierw w XVI w. pojawił się w obuwiu męskim do jazdy konnej, a dopiero stopniowo w obuwiu pań. XVII-XVIII wysokość obcasa – słupka „kaczuszki” oscylowała 2-4 cm i mogła wyznaczać status społeczny, najwyższy mógł nosić król. W XIX w. pojawiają się pierwsze magazyny – sklepy z obuwiem, produkcja staje się bardziej przemysłowa, a obuwie tańsze. Ludzie bardziej się przemieszczają, podróżują, kobiety emancypują się – praktycznym butem staje się trzewik sznurowany nad kostkę. W latach 30-tych XX w. butem damskim – czółenkiem zawładnął wysoki obcas i tak trwa do dziś! Egzemplarze tych wszystkich bucików damskich, arcydzieł sztuki szewskiej, mogliśmy obejrzeć na wystawie, a profesjonalny komentarz Pani Kustosz pozwolił inaczej spojrzeć na ten istotny atrybut ubioru damskiego, docenić jego dzisiejszą użyteczność, ale też i piękno rzemiosła.

Uczestnicy – słuchacze UTW-UR serdecznie podziękowali pani Hannie Szudzińskiej i myślę, że z większą ciekawością i otwartością będą zaglądać do Muzeum na kolejne wystawy.

Ewa Wójcik

Zdjęcia – kol. Zofia Domino:

wstecz