Aktualności / News
Wywiad z Prezesem SKN Browarników- inż. Łukaszem Niżnikiem / Interview with the President of the Students' Scientific Association of BrewersI- Eng. Łukasz Niżnik
Proszę opowiedzieć, jak zaczęła się Pana przygoda z biotechnologią?
Moja przygoda ze studiowaniem biotechnologii zaczęła się od wykładu z chemii ogólnej i nieorganicznej prowadzonego przez Pana dr hab. Roberta Pązika, profesora UR. Pamiętam, że czułem ogromne podekscytowanie będąc na pierwszym w swoim życiu wykładzie z krwi i kości. Chociaż tutaj muszę nadmienić, że chwilę mi zajęło przestawienie się z uczenia na studiowanie (różnica jest dość znacząca). Wracając jednak do zadanego pytania, to taka faktyczna przygoda z biotechnologią myślę, że rozpoczęła się, kiedy to na innym wykładzie z biologii roślin u dr hab. Łukasza Łuczaja, profesora UR mieliśmy przyjemność gościć Pana mgr Konrada Wysockiego, który przyjechał w ramach wymiany studenckiej Fulbright. Pan Konrad szukał chętnych studentów do pomocy przy prowadzeniu badań na dzikich odmianach polskiego chmielu zwyczajnego. Zgłosiłem się i dzięki temu praktycznie od początku studiów miałem możliwość poznać, jak wyglądają badania naukowe, jak istotnym jest dokładne przeczytanie setek publikacji naukowych, żeby zrozumieć dany temat oraz jaką przyjemność daje poświęcenie swojego czasu i zaangażowania, kiedy ma się możliwość prezentowania wyników przeprowadzonych przez siebie badań na konferencjach naukowych.
Co zdecydowało, że wybrał Pan nasz kierunek i nasz Uniwersytet?
Będąc jeszcze uczniem I Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Jarosławiu miałem tak naprawdę nieskończenie wiele pomysłów na siebie i swoją przyszłość. Począwszy od zostania toksykologiem, weterynarzem czy oceanografem, marząc gdzieś zawsze z tyłu głowy o karierze profesjonalnego koszykarza na parkietach NBA. Będąc bliżej matury zacząłem rozglądać się za różnymi możliwymi kierunkami studiów i bardzo zaciekawiła mnie biotechnologia. Spodobało mi się to jak wiele dziedzin nauki łączy, m.in. genetykę, chemię, mikrobiologię, botanikę, medycynę czy nawet weterynarię i nanotechnologię. W tym momencie wiedziałem już co chcę studiować, natomiast pozostało jeszcze pytanie „gdzie?”. Głównym powodem, który stał za wyborem Uniwersytetu Rzeszowskiego było to, że bardzo lubię Rzeszów, w którym niezwykle cenię równowagę między dużym a mniejszym miastem. To sprawia, że naprawdę komfortowo się tu czuję. Innym bardzo ważnym kryterium był fakt, że studiując biotechnologię na Uniwersytecie Rzeszowskim można uzyskać tytuł inżyniera. Pamiętam, że byłem również na targach organizowanych na G2A Arenie, na których rozmawiałem ze studentami z UR. Ta wizyta ugruntowała moją decyzję, więc nie zastanawiałem się długo i złożyłem dokumenty na biotechnologię na Uniwersytecie Rzeszowskim.
Jakie były początki koła naukowego, któremu Pan przewodzi?
Koło Naukowe Browarników zostało formalnie powołane do życia 24 lutego 2023 r. Samo zainteresowanie warzeniem piwa na mniejszą skalę wykiełkowało u mnie i u wielu innych studentów, w tym też absolwentów, w ramach działalności w Kole Naukowym „Bio-Tech”, w którym również pełnię funkcję prezesa. To właśnie w „Bio-Techu” pod czujnym okiem naszego opiekuna dr Daniela Brody stawialiśmy pierwsze kroki w piwowarstwie, odkrywając złożoność tego procesu. Często wymagało to od nas dużego nakładu pracy i siedzenia do późnego wieczora, jednak zdecydowanie było warto. Idąc dalej - sam pomysł przerodzenia tej naszej nauki warzenia w coś większego kiełkował w wielu głowach już od dłuższego czasu. Końcem listopada ubiegłego roku nawiązaliśmy współpracę ze spółką celową Uniwersytetu Rzeszowskiego INVENTUR sp. z o.o. Wtedy też zaczęliśmy organizować grupę studentów,
początkowo głównie z samego „Bio-Tech”, natomiast z biegiem czasu dołączali studenci z kolejnych kierunków, w tym technologii żywności i żywienia człowieka, dziennikarstwa, lekarskiego. Zauważyliśmy potrzebę powołania odrębnego koła naukowego i tak oto powstało Interdyscyplinarne Koło Naukowe Browarników.
Kto może zostać członkiem waszego koła?
W naszym kole stawiamy na maksymalną interdyscyplinarność, z tego względu każda studentka i każdy student Uniwersytetu Rzeszowskiego może zostać członkiem naszego Koła Naukowego Browarników. W tym miejscu warto również wyjaśnić, dlaczego nasze koło nazywa się „Browarników” a nie „Piwowarów”. Otóż piwowar to osoba, która odpowiada za wszelkie procesy prowadzące do powstania gotowego produktu jakim jest piwo. Browarnik natomiast jest z definicji szerszym pojęciem, które zawiera w sobie zarówno rzemieślnika-piwowara jak i przedsiębiorcę, który dba o wszystkie procesy związane z produkcją, marketingiem, sprzedażą i zarządzaniem przedsiębiorstwem. Z tego względu w naszym kole obecni są studenci z wielu kierunków, którzy w ramach działalności nabierają kompetencji w różnych dziedzinach. Przykładowo w dziale marketingu każdy szkoli się pod kątem zdolności pisania tekstów jak i tworzenia grafik na nasze social media, co jest w dzisiejszych czasach niesamowicie przydatną umiejętnością. W dziale sprzedaży natomiast rozwinąć można swoje umiejętności miękkie i nabrać doświadczenia w prowadzeniu aktywności typowo biznesowych, będąc swego rodzaju przedstawicielem handlowym. Mamy również dział warzenia, w którym uczymy się od podstaw sztuki warzenia piwa, eksperymentując przy tym z nowymi recepturami i optymalizując sam proces. Robimy to na mniejszą, 30-litrową skalę. Oczywiście przynależność do konkretnego działu, nie wyklucza działania w innym, wręcz zachęcamy do uczestnictwa w możliwie największej ilości aktywności, których naprawdę nie brakuje.
Na chwilę obecną (26.05.2023) Koło Naukowe Browarników liczy sobie 45 studentów. Chętnych wciąż przybywa, z czego jestem niezmiernie zadowolony i zachęcam do wstąpienia w nasze szeregi.
Jakie macie plany związane z rozwojem działalności Koła Naukowego Browarników?
Rozwój naszej działalności na pewno chcielibyśmy oprzeć o niedawno powstałą sekcję B+R (badania i rozwój), która funkcjonuje w ramach działu warzenia. Sekcja ta stanowi naukowy filar naszego koła naukowego. W planach mamy prowadzenie badań naukowych poruszających zarówno kwestie związane z surowcami piwnymi (woda, słody, chmiele i drożdże), właściwościami gotowego piwa takimi jak osmotyczność, jak i z samym procesem, np. optymalizacją procesu powstawania piwa nisko/bezalkoholowego. Jest to o tyle istotne, że w ramach tej sekcji możemy w przyszłości pójść o krok dalej, przykładowo uzyskując własną odmianę chmielu, która zostanie doceniona na całym piwowarskim świecie ze względu na profil aromatyczny jaki wniesie do gotowego piwa. W tym miejscu chciałbym zaznaczyć, że mamy naprawdę bardzo dobrą infrastrukturę badawczą oraz doświadczoną, skorą do wspierania nas kadrę nauczycieli akademickich a co za tym idzie możliwości do prowadzenia interesujących projektów naukowych w tym zakresie.
Jakie według Pana są aktualne wyzwania związane z rozwojem browarnictwa w Polsce i na świecie
Samo piwo jest produktem o tak długiej historii i tradycji, że na przestrzeni lat rozwinęło się znacząco. Słynna piwna rewolucja wniosła do piwa świeżość i nowość, pokazując, że chmiele mogą służyć nie tylko jako źródło goryczy, ale także wnosić do piwa dodatkowe aromaty. Innym ważnym wydarzeniem było wprowadzenie do przemysłu piwnego drożdży lagerowych (dolnej fermentacji), które zrewolucjonizowały rynek piwny. Wspominam o tym, nawiązując do istoty poszukiwania coraz to nowszych i ciekawszych rozwiązań, które mogą okazać się innowacyjne w tym i tak wysyconym po brzegi przemyśle piwowarskim. Pomimo tego, że mamy do czynienia obecnie ze spadającym zainteresowaniem piwem to jesteśmy również świadkami zwiększonej świadomości konsumentów. Coraz to większą popularnością cieszą się piwa bezalkoholowe, które nie dość, że są mniej kaloryczne, to dodatkowo mogą odpowiednio nawadniać, czy też wykazywać działanie antyoksydacyjne. Dlatego moim zdaniem bardzo istotne jest ukazywanie piwa nie jako najtańszego sposobu na wprowadzenie alkoholu do głowy, tylko jako napoju o niesamowicie interesującej historii, różnorodności (istnieje około 140 styli piwnych), a także skupienie się na bezalkoholowych wersjach piwa i ich potencjalnych właściwościach. Pokonywanie wspomnianych barier i poszukiwanie nowych rozwiązań, zarówno technologicznych jak i naukowych stanowi wg. mnie największe wyzwanie dla rozwoju browarnictwa.