Aktualności

Tempus passionis

Jak trudno opisać Twoją śmierć, Boże. Jak trudno – pisał Roman Brandstaetter w wierszu „Takie było Twoje ukrzyżowanie”. Może właśnie poprzez te trudności świat sztuki stara się za pomocą symboli przekazać to, co niewyrażalne słowami. Twórcy chyba każdej formy ekspresji, podejmowali temat męki i śmierci Chrystusa, zarówno z powodu dramatyczności i wręcz teatralności tych wydarzeń, jak i wielości wątków dziejących się w ciągu niespełna doby.

Muzyka chóralna, czerpiąc zarówno z bogactwa tekstów zawartych w Starym i Nowym Testamencie, jak i inspirowanych opisami w nich zawartymi, posiada przykłady arcydzieł, które na stałe wpisały się w repertuar prezentowany przez zespoły wokalne w tym szczególnym okresie, in tempus passionis.

Podczas koncertu o takim właśnie tytule, w dniu 9. kwietnia 2022 r. w kościele św. Józefa w Rzeszowie, prezentowane były pieśni o tematyce pasyjnej w wykonaniu czterech podkarpackich chórów, tworząc szczególne słowno-muzyczne misterium, pozwalające na chwilę wyciszenia i zamyślenia, tym bardziej, że nie przerywane brawami słuchaczy, o co prosili organizatorzy koncertu.

Pierwszy „muzyczny obraz” tego wieczoru zaprezentował Strzyżowski Chór Kameralny, opisując w utworze „In monte Olivetti” bardzo ludzką prośbę Chrystusa do Ojca, o odsunięcie od Niego bólu i cierpienia, jeśli to tylko możliwe. W drugim utworze, „Popule meus” Mariana Sawy, wybrzmiała skarga i wyrzut Jezusa do ludu Jerozolimy, za niezasłużone, wyrządzone krzywdy. Kolejnym zespołem, prowadzonym także przez Grzegorza Oliwę, był Podkarpacki Chór Męski, który zaprezentował dwie kompozycje, współczesnego kompozytora – Piotra Jańczaka: „Miserere” (zmiłuj się nade mną, Panie, bo ustawicznie wołam do Ciebie) oraz  „De profundis clamavi” (z głębokości wołam do Ciebie Panie), których teksty zaczerpnięte zostały z Księgi Psalmów. W trzecim chóralnym obrazie, Chór Akademicki Uniwersytetu Rzeszowskiego pod dyrekcją Katarzyny Sobas, przedstawił ostatnie słowa Chrystusa na krzyżu: „Pater meus, in manus tuas commendo spiritum meum” (Ojcze, w twoje ręce składam ducha mego) w opracowaniu Antonina Tucapsky’ego oraz najbardziej ekspresyjną część z Requiem, Dies Irae – w efektownym, motoryczno-rytmicznym opracowaniu Michaela Johna Trotty. Chór „Akord” ZNP i SCK w Mielcu, pod dyrekcją Grzegorz Oliwy, ponownie nawiązał do skargi Jezusa, skierowanej do narodu wybranego, w pieśni „Ludu, mój ludu” w opracowaniu W. Dębskiego, a drugim utworze, do słów wypowiedzianych przez Piłata „Ecce homo”, w muzycznym opracowaniu Mariana Sawy. W zakończeniu pierwszej części koncertu, połączone chóry wykonały trzy utwory: dramatyczne „Eli, Eli” węgierskiego kompozytora Georga Deakbardosa, lamentacyjny i niemal intymny anthem Henry Purcell’a „Hear my prayer, o Lord” oraz pełne apoteozy „Crucem Tuam adoramus, Domine” Pawła Łukaszewskiego.

Drugą część koncertu „Tempus passionis” wypełniła kompozycja wyjątkowa, bo odnaleziona w archiwum muzycznym w Salzburgu i przygotowana do tego wykonania przez Katarzynę Sobas. Było nią dzieło Johanna Mederitscha, oparte na tekście średniowiecznej sekwencji „Stabat Mater” – opisującej boleści Matki Boskiej pod Krzyżem. Utwór pochodzący z ok. 1790 r., w prezentowanej „lwowskiej wersji”, wykonywany był 4 kwietnia 1828 r. w greckokatolickiej katedrze św. Jura we Lwowie, pod dyrekcją Franza Xavera Wolfganga Mozarta – syna słynnego Amadeusza. W liście do Ignaza Moschelesa określił je jako „całkiem piękne czterogłosowe Stabat Mater” (Michał Piekarski, Johann Mederitsch i jego „Stabat Mater” w kontekście kultury muzycznej Lwowa”, [w:] Musica Galiciana, t. XII, red. Grzegorz Oliwa). Po niemal dwustu latach, słuchacze zgromadzeni tego wieczoru w kościele św. Józefa w Rzeszowie, mogli je podziwiać w niezwykle pięknym, stylistycznie doskonałym i prezentowanym z dbałością o każdy detal wykonaniu połączonych chórów, Przemyskiej Orkiestry Kameralnej oraz solistów: Pauliny Makarowskiej – sopran, Natalii Darkowskiej – mezzosopran, Macieja Gallasa – tenor oraz Pawła Bazana – bas. Utwór prowadzony z dużym wyczuciem przez Katarzynę Sobas, ukazał subtelne piękno zawarte w kompozycji Mederitscha, który za pomocą klasycznych środków techniki kompozytorskiej, porusza najgłębsze pokłady ludzkiego współczucia, zwłaszcza w obliczu każdej matki zmuszonej patrzeć na śmierć własnego dziecka. Zarówno chóry, jak i każdy
z solistów, z niezwykłą wrażliwością i pasją interpretowali każdą z dziesięciu scen obecności i cierpienia Matki Jezusa pod Krzyżem.

Muzyczne doznania dopełnione i wzmocnione zostały przez niezwykle pięknie dostosowaną oprawę świetlną wnętrza kościoła, zrealizowaną przez firmę Korek Sound z Jasła oraz narracje poezji pasyjnej, w wykonaniu Karola Kadłubca.

Należy mieć nadzieję, że ten ponownie przywrócony do życia utwór częściej będzie pojawiał się w programach koncertów, zwłaszcza tych, które stają się szczególnym wprowadzeniem w najważniejszy dla chrześcijan czas: męki, śmierci, lecz w końcu nad nią zwycięstwa.

Organizatorzy koncertu, szczególne słowa podziękowania za pomoc w jego organizacji, kierują do JM prof. dr. hab. Sylwestra Czopka – Rektora Uniwersytetu Rzeszowskiego, Prorektora ds. Kolegium Nauk Humanistycznych, prof. dr. hab. Pawła Graty oraz proboszcza parafii św. Józefa w Rzeszowie, ks. Waldemara Doparta.

Stała Matka bolejąca,

koło krzyża łzy lejąca, gdy na krzyżu wisiał Syn (…)

I widziała jak rodzony jej umierał opuszczony,

zanim Bogu dusze dal (…)

Kiedy ciało me się skruszy,

oczyszczonej w ogniu duszy glorje zgotuj niebo, raj.

(tłum. Miron Białoszewski)

 

Grzegorz Oliwa

wstecz