Dyskusyjny Klub Książki
DKK-UTW prezentuje: Zofia Wojtkowska "Saga rodu Czartoryskich".
Zofia Wojtkowska „Saga rodu Czartoryskich”
Pisząc książkę „Saga rodu Czartoryskich”, Zofia Wojtkowska, historyczka i dziennikarka, podjęła ambitną próbę przybliżenia historii rodziny Czartoryskich. Jest to jeden z niewielu rodów w Polsce, który przetrwał do dziś, a jego potomkowie pojawiają się w mediach już choćby przy okazji sprzedaży rodzinnych zbiorów. Autorka przypomina dzieje rodziny sięgającej korzeniami do połowy XV wieku, pieczętującej się herbem „Litewskiej Pogoni”. Mimo że Czartoryscy wywodzą swoje pochodzenie od litewskiego księcia Giedymina, ich znaczenie polityczne nie było tak wielkie, jak wynikałoby to ze starożytnego rodowodu. Jednak z biegiem lat, dzięki wsparciu potężnych Radziwiłłów i niezwykle korzystnym ożenkom, zarówno majątek osobisty, jak też znaczenie polityczne rodu wzrastało.
Wydaje się, że najlepsze dla rodu lata, to czasy powolnego upadku Rzeczypospolitej, kiedy w latach trzydziestych XVIII wieku Konstancja Zofia, Fryderyk Michał i August Aleksander Czartoryscy stworzyli najpotężniejsze ugrupowanie I Rzeczypospolitej – „Familię”. Znaczenie Familii jeszcze wzrosło, gdy polskim królem został syn Konstancji, Stanisław August Poniatowski, protegowany carycy Katarzyny II. Synem Augusta Aleksandra był Adam Kazimierz, który ożeniony z Izabelą z Flemmingów, stał się mecenasem oświaty, literatury i kultury. Owocem tych działań był między innymi rozkwit Puław i Sieniawy. Był pierwszym komendantem Korpusu Kadetów, dla którego napisał „Katechizm kadecki”. Niestety, na postaci księcia cieniem kładą się jego relacje z caratem, w tym wysłanie do Petersburga synów jako gwarancji lojalności wobec cara. Jednym z potomków Adama Kazimierza był Adam Jerzy, który żonaty z Anną Zofią z Sapiehów – Kodeńskich, po upadku powstania listopadowego, wyemigrował do Paryża, gdzie stał się założycielem Hotelu Lambert – instytucji, która będąc ostoją polskości, przetrwała wszystkie zawieruchy.
W książce znajdziemy krótsze lub dłuższe historie jeszcze 32 osób związanych z rodem Czartoryskich. Obserwując losy jego członków widzimy, jak często sprawdza się tutaj opinia, że za sukcesami mężczyzny zawsze stoi silna kobieta. W przypadku rodu Czartoryskich były to niewątpliwie: Izabela Elżbieta z Morsztynów (żona Kazimierza Czartoryskiego), Izabela Elżbieta z Flemmingów (żona Adama Kazimierza Czartoryskiego), Marcelina z Radziwiłłów (żona Aleksandra Czartoryskiego, uczennica i pierwsza interpretatorka Chopina), Maria Cecylia z Grocholskich (żona Witolda Adama - najstarszego syna Adama Jerzego), Elżbieta Izabela Czartoryska (żona Stanisława Lubomirskiego, twórczyni wielkości Łańcuta).
Warto sięgnąć po „Sagę rodu Czartoryskich” Zofii Wojtkowskiej, aby śledząc losy rodu Czartoryskich, przypomnieć sobie historię wielkości i upadku I Rzeczypospolitej. Książka jest dosyć obszerna, mimo tego mnie osobiście brakuje chociaż kilku zdań o powojennych losach synów Witolda Czartoryskiego i Jadwigi z Dzieduszyckich, panów na Pełkiniach. Wydaje się także, że czytelnik chciałby zobaczyć nie tylko ruiny zamku w Klewaniu, ale także współczesny obraz Sieniawy, Pełkiń czy Puław. Ponadto niekiedy trudno jest zorientować się w następstwie wydarzeń i powiązaniach kolejnych osób, gdy te same historie są opowiadane w kilku rozdziałach, a imiona osób w podtytułach poszczególnych części nie są identyczne z dołączonymi w aneksie drzewami genealogicznymi rodzin.
Mimo wszystko polecam lekturę „Sagi rodu Czartoryskich” Zofii Wojtkowskiej. Zawarte w niej spostrzeżenia, przede wszystkim zaś przypomnienie wszystkich grzechów samowoli szlacheckiej i sobiepaństwa magnatów, są niezwykle pouczające także w dzisiejszej rzeczywistości, która przecież jest pochodną tamtej historii.
Maria Suchy