Dyskusyjny Klub Książki
DKK-UTW prezentuje: Maren Röger "Wojenne związki. Polki i Niemcy podczas okupacji."
Maren Röger "Wojenne związki. Polki i Niemcy podczas okupacji."
Historia dnia codziennego w czasach okupacji niemieckiej w Polsce to główny temat tej książki. Tę codzienność cechowały: bieda, terror, represje, tragiczne w skutkach rozdzielenie rodzin. Brutalność wojny odcisnęła piętno na całym społeczeństwie, a w szczególny sposób na kobietach. Autorkę zainteresował głównie temat interakcji między Niemcami, a Polkami w okupowanej Polsce. Temat, jaki dominuje, to seksualność jako element polityki rasowej i narodowościowej. Maren Röger, kulturoznawca i historyk, zgromadziła w czasie kilkuletniej pracy badawczej w Niemieckim Instytucie Naukowym w Warszawie, bogatą dokumentację dotyczącą niemieckiej, okupacyjnej polityki seksualnej i dzieli się wiedzą z czytelnikiem.
Kiedy relacjonuje zachowania Niemców, zwraca uwagę na zarządzenia wojskowe, dotyczące żołnierzy Wermachtu, funkcjonariuszy SS czy Gestapo, zakazujące kontaktów seksualnych z Żydówkami i Polkami. Zakazem nie były objęte volksdeutsch-ki, Rosjanki i Ukrainki. Niemcy mieli być karani za niesubordynację wojskową, która mogła dopuścić do mieszania się ras, zagrażać czystości rasy aryjskiej lub narazić żołnierzy na choroby weneryczne. W celu zaspokojenia popędu seksualnego żołnierzy tworzono infrastrukturę domów publicznych, z których korzystanie było legalne, a prostytutki pod ścisłym nadzorem. Niemcy kontrolowali dodatkowo szerokie kręgi kobiet podejrzewanych o nierząd. Prostytutki, tzw. "obyczajówki" z legalnych domów publicznych, musiały poddawać się częstym badaniom, celem wczesnego wykrycia choroby. Zarażone wenerycznie kobiety najczęściej rozstrzeliwano, a te które nie stawiały się na badania lub próbowały ucieczki ,odsyłano do więzienia lub obozu koncentracyjnego. W oficjalnych domach publicznych pracowały nie tylko prostytutki, ale też dziewczęta porywane na ulicach miast w trakcie łapanek. Zmuszano je do nierządu nie tylko w okupowanej Polsce, również w Niemczech oraz na Wschodzie w przyfrontowych domach publicznych. Polkom za odmowę usług seksualnych groził wywóz na prace przymusowe do Rzeszy lub do obozu koncentracyjnego. Niemcy preferowali tzw. prywatne domy publiczne lub hotele na godziny ze względu na tańsze usługi i większą swobodę. Te domy schadzek obsługiwały prostytutki tzw. "kontrolowane", posiadające legitymacje i zmuszane do regularnego meldowania się w urzędzie ds. zdrowia. Okupant korzystał też z prostytucji ulicznej, funkcjonującej wśród najniższych warstw społecznych.
Między Niemcami i Polkami zdarzały się też związki uczuciowe. Niektórzy Niemcy nawiązywali dłuższe i trwalsze zażyłości z Polkami tworząc tzw. "wschodnie małżeństwa". Mieli dobre relacje z rodzinami swoich partnerek, wspomagali je materialnie. Zdarzały się też prawdziwe wojenne miłości, oczywiście skrywane ze względu na bezpieczeństwo kobiet. Część związków było legalizowanych, głównie między obywatelami Rzeszy a volksdeutsch-kami, w tym celu pary musiały uzyskać specjalną zgodę przywódcy SS Henricha Himmlera.
Autorka wskazuje na zjawisko nierządu czy fraternizacji*, które były następstwem biedy lub pauperyzacji**. Część Polek prostytuowało się, aby zdobyć żywność i mieć szanse na przeżycie, inne stosowały handel wymienny: seks za otrzymywane prezenty lub możliwość wpisania na Deutche Volksliste. Autorka przytacza budzące grozę przypadki, kiedy kobiety były zmuszane do prostytucji przez swoich bliskich, np. mężów a nawet matki. Wśród prostytuujących się kobiet wskazuje na kobiety młode, w wieku 25-35 lat, w przewadze niewykształcone, robotnice, gosposie, posługaczki, często analfabetki. Były wśród nich też kobiety pracujące w usługach, jak kelnerki czy ekspedientki.
Najokrutniejsze formy przemocy Niemców wobec kobiet, to gwałty indywidualne i zbiorowe. Te indywidualne nadzór wojskowy rzadko ścigał i karał, zazwyczaj minimalizowano problem do drobnego przewinienia. Najokrutniejszych gwałtów dopuszczano się na Żydówkach w gettach, kobietach uwięzionych w obozach koncentracyjnych czy podczas Powstania Warszawskiego.
Stosunki seksualne Niemców z Polkami były zakazane i podlegały karze sądowej. Było bez znaczenia, czy osoby łączył związek uczuciowy, czy był to jednorazowy czy wielorazowy przypadek bez więzi emocjonalnej. Łagodniej karano reischdeutsch-ów (np. upomnieniem, aresztem domowym, zakazem noszenia munduru), a bardziej volksdeutsch-ów (np. kilkumiesięcznym aresztem, wysłaniem na front lub do obozu koncentracyjnego). Przyłapani żołnierze, chcąc uniknąć konsekwencji tłumaczyli się najczęściej tym, że byli pod wpływem alkoholu lub byli przekonani, iż kobieta jest volksdeutsch-ką, Rosjanką bądź Ukrainką. W rzeczywistości zgłoszeń o przemocy seksualnej nie było dużo, ponieważ Polki będące ofiarami gwałtu, często zabijano, a te które przeżyły, powstrzymywały się od składania doniesień z powodu zbyt dużego obciążenia emocjonalnego, poczucia wstydu, niechęci do przesłuchań i badań. Za nierząd z okupantem, przez Francuzów nazywany "kolaboracją horyzontalną", społeczeństwo karało kobiety goleniem głów. Napiętnowane były wykluczane na jakiś z życia społecznego. Mężczyźni też dopuszczali się nierządu z Niemkami i tych zazwyczaj karano biciem.
Autorka wspomina o problemie dzieci poczętych z nielegalnych związków, potwierdza dość powszechny proceder usuwania niechcianych ciąż. Nie podjęła tematu dzieci urodzonych wskutek gwałtu czy tymczasowych związków Niemców z Polkami.
Treści przekazane w książce są przygnębiające. Nie jest to lektura odstresowująca, wręcz przeciwnie. Autorka stara się o bezstronność i historyczną rzetelność, zatem relacjonuje, co odnalazła w archiwach państwowych dużych polskich miast: Bydgoszczy, Krakowa, Poznania, Torunia, Warszawy. Nikogo nie ocenia, zachowuje obiektywizm. Przedstawia brutalność i bezwzględność swoich rodaków, również w sferze seksualności, ale też przytacza częste przypadki prostytuujących się Polek. Te sprzedające usługi seksualne wskutek skrajnie trudnej sytuacji materialnej czy zmuszane do nierządu w domach publicznych – wzbudzają współczucie. Szokują przypadki kiedy kobiety godziły się na usługi seksualne za prezenty, które nierzadko pochodziły z grabieży na Żydówkach. Nie do nas należy ocena fraternizacji i promiskuityzmu*** wśród Polek. Cytat: "Tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono" jest tu adekwatny. Dobrze, że Maren Röger podjęła trudny, a nawet wstydliwy temat i napisała książkę, która uświadamia, jaką brutalność i zniewolenie, również w sferze cielesności, niesie ze sobą wojna.
Renata Jarzębińska-Skupień
* Fraternizacja to termin używany w odniesieniu do nawiązywania relacji, które są nieetyczne, kontrowersyjne
** Pauperyzacja to proces społeczny polegający na obniżaniu stopy życiowej jednostek lub grup społecznych
***Promiskuityzm to ryzykowne zachowanie seksualne polegające na nawiązywaniu kontaktów seksualnych z przypadkowymi, często zmienianymi partnerami.
Zdjęcia - Joanna Jędryka: