Dyskusyjny Klub Książki

DKK-UTW prezentuje: "Ziarno granatu. Mitologia według kobiet."

"Ziarno granatu. Mitologia według kobiet." Praca zbiorowa 13 autorek.

Pomysł na książkę "Ziarno Granatu. Mitologia według kobiet" powstał prawdopodobnie w gronie 12 młodych polskich pisarek, które podjęły wyzwanie przedstawienia wybranych postaci z mitologii greckiej, z punktu widzenia współczesnych kobiet. Autorki wybrały jako bohaterki swoich opowiadań po jednej mitologicznej postaci i  poświęciły im nowy mit oparty na wyobraźni i przeżyciach kobiet żyjących na przełomie XX i XXI wieku. Źródłem inspiracji okazały się boginie Artemida i Demeter, nimfy Echo i Eurydyka , Meduza – przedstawicielka Gorgon oraz Kasandra, Penelopa, Ifigenia, Eurykleja - bohaterki znane z Iliady i Odysei.

Meritum tej książki przedstawiła we wstępie Zyta Rudzka, uznając mity greckie za cytuję: " przejmująco aktualne, nie tracące mocy i znaczenia". Cechy przypisane mitologicznym bohaterkom są ciągle żywe we współczesności. W nowych mitologicznych opisach przypomniano, że wady takie jak: gwałtowność, agresja, wykorzystywanie pozycji władzy do maltretowania czy prześladowania, obojętność wobec cierpienia, cechują również obecny świat. Równolegle ukazano inne cechy przypisane kobiecości jak: zmysłowość, świadomość swej cielesności i seksualności, uwodzicielstwo, przebiegłość, a z drugiej strony ofiarne macierzyństwo, dbałość o dom, pracowitość, wrażliwość.

W mojej opinii lektura nie jest łatwa w odbiorze. Jest pełna naturalistycznych opisów,  odsłania skrajne cechy i emocje bohaterów. Miłość, wierność, macierzyństwo, oddanie swoim bliskim przeplata się z gwałtem, zdradą, świadomym zadawaniem śmierci w celu osiągnięcia swoich celów.  Barwniejszą stroną tej książki są ilustracje Izy Dudzik, absolwentki katowickiej ASP, które rozświetlają dość mroczne treści.

Książka, mimo że napisana przez kobiety i zawierająca kobiecy punkt widzenia, jest do polecenia wszystkim czytelnikom szukającym mocnych wrażeń, naturalistycznych scen, feministkom oraz osobom obdarzonym bogatą wyobraźnią, lubiących przenosić się w świat mitów i fantazji.

Renata Jarzębińska-Skupień

 

"Ziarno granatu. Mitologia według kobiet."

Jako absolwentka liceum, które przed II wojną było liceum klasycznym, gdzie uczono łaciny i greki, a starożytność była wysoko na piedestale, z dużą nieufnością podeszłam do lektury książki „Ziarno granatu. Mitologia według kobiet”, będącej zbiorem tekstów 12 autorek, które na swoje bohaterki wybrały kobiety mityczne: Znałaś tylko Korę - Elżbieta Cherezińska, Widzę cię - Julia Fiedorczuk, Srebrzysta - Renata Lis, Nie wracaj - Aleksandra Zbroja, Dzikuska, czyli jak Grecy wynaleźli barbarzyństwo - Agnieszka Jelonek, Pieśni królowej - Grażyna Plebanek, Zabawka bogów - Katarzyna Boni, Świat, który wymyśliłam dla Odysa - Barbara Sadurska, Tylko ja ocaleję, aby wam o tym donieść - Aleksandra Zielińska, Rapsodia na temat - Joanna Rudniańska, Od piątej do siódmej - Weronika Murek, Letniczka - Dominika Słowik. Nie do końca jest dla mnie jasny cel takiego przedsięwzięcia. Gdyby to miała być antologia młodych polskich pisarek, to wśród autorek powinny być tylko te urodzone w latach 70. i 80. ubiegłego wieku. Z kolei gdyby celem miało być „odbrązowienie” takich postaci, jak Odyseusz, Jazon czy Orfeusz, to zadanie to udało się wypełnić aż nazbyt dobrze. Można się zastanawiać, czy naprawdę tak bardzo potrzebujemy burzenia mitów i oceniania ich bohaterów z dzisiejszej perspektywy, nawet jeżeli jest to perspektywa wyłącznie kobieca. Nawiasem mówiąc, ta „kobiecość” niektórych autorek, epatujących wulgaryzmami, też pozostawia wiele do życzenia. Ja osobiście po tej lekturze jestem rozczarowana i wahałabym się, aby ją polecić jako źródło nowego spojrzenia na mity greckie czy bohaterki starożytnych klasyków, takich jak Homer, Sofokles czy Owidiusz.

Opowiadania są bardzo nierówne pod względem literackim, co wynika z faktu, że napisały je autorki niekiedy znacznie różniące się doświadczeniem pisarskim. Jedne z historii czyta się lepiej, inne zdecydowanie gorzej. Mnie osobiście podobało się pierwsze z opowiadań Znałaś tylko Korę i ostatnie Letniczka, którego bohaterką także jest Kora. Ponadto tylko te dwa opowiadania nawiązują wprost do tytułowego „ziarna granatu”. Zwiększonej uwagi wymaga lektura Rapsodii na temat, która jednak nie jest formą muzyczną, lecz raczej umieszczoną w trzech różnych okolicznościach miejsca i czasu wariacją na temat Jokasty i króla Edypa. Nieco dziwaczne i w mojej ocenie trudne w odbiorze dla tradycyjnej czytelniczki jest opowiadanie Od piątej do siódmej, w którym w żaden sposób nie mogłam doszukać się związku z Ifigenią. Ujęte w zbiorze „Ziarno granatu. Mitologia według kobiet” historie mitologicznych bohaterek w większości nie wytrzymują próby przeniesienia ich do współczesności. W dodatku miejscami prezentują przerysowany feminizm. Po lekturze opowiadania Dzikuska, czyli jak Grecy wynaleźli barbarzyństwo można sądzić, że wszystkiemu winien był Jazon. Gdyby nie jego wyprawa po złote runo do Kolchidy, Medea nigdy nie musiałaby popełnić tylu zbrodni…

Oczywiście przedstawione wyżej opinie to tylko moje zdanie, z którym nie każdy musi się zgodzić. Jeśli mam zachęcić do lektury książki „Ziarno granatu. Mitologia według kobiet” to tylko pod warunkiem, że pobudzi nas ona do powrotu do szkolnych lektur i odświeżenia wiedzy o mitach starożytnej Grecji, której kultura i filozofia stworzyły podwaliny całej cywilizacji śródziemnomorskiej. Może też będzie to inspiracja do zadumy nad tym, jak niewiele zmienił się charakter człowieka przez ostatnie 2 tysiące lat.

                                                                                        Maria Suchy

 

wstecz