Międzynarodowy Festiwal Kultury i Sztuki w Meksyku

Międzynarodowy Festiwal Kultury i Sztuki w Meksyku

W dniach od 21 marca do 7 kwietnia 2003 roku Studencki Zespół Pieśni i Tańca Uniwersytetu Rzeszowskiego "Resovia Saltans" gościł w Meksyku, gdzie jako jedyny miał zaszczyt reprezentować Polskę na Międzynarodowym Festiwalu Kultury i Sztuki w San Luis Potosi. W czasie pobytu zespół zwiedzał wiele fascynujących miejsc, podziwiał egzotyczny meksykański krajobraz, poznał życie nie tylko współczesnych mieszkańców Meksyku ale również bogatą kulturę ich przodków: Majów, Olmeków, Azteków.

Festiwal w Meksyku był jednym z najpiękniejszych tournee "Resovii Saltans", wspominają tancerze zespołu. Mieszkaliśmy w centrum historycznego a zarazem uniwersyteckiego miasta San Luis Potosi, usytuowanego w środkowej części Meksyku. To prawie dwumilionowe miasto było niegdyś wielkim ośrodkiem wydobycia srebra; obecnie jest stolicą stanu o tej samej nazwie, centrum kulturalnym i naukowym. Liczne place, przy których wznoszą się zabytkowe budowle, muzea, kościoły, piękna katedra Catedrale de San Luis Potosi w stylu meksykańskiego baroku, Palacio Municipal (siedziba władz miasta), Palacio de Gobierno (rezydencja władz stanu), czwarty co do wielkości teatr w Meksyku Teatro de la Paz (w którym mogliśmy obejrzeć współczesny balet meksykański) no i oczywiście specyficzna atmosfera dzikiego zachodu to tylko niektóre atrakcje jakie czekały na nas po przyjeździe. Mile wspominamy Muzeum Masek Museo Nacional de la Mascara, w którym podziwialiśmy wielką kolekcję rytualnych masek z  wielu regionów Meksyku; maski zwierząt mitycznych, rzeczywistych (najczęściej tygrysów), maski przedstawiające Chrystusa i diabły oraz maski Europejczyków z bladymi twarzami, szeroko otwartymi oczami, często z wąsami. Maski miały znaczenie rytualne i magiczne, noszone są do dziś podczas tańców, ceremonii i obrządków szamańkich.

Interesujące było Muzeum Regionalne Muzeo Regional Potosino, mieszczące się w klasztorze Franciszkanów. Podziwialiśmy sylwetki bogów i bogiń huasteckich, figurki przestawiające huastecki ideał piękna, narzędzia, biżuterię i inne egzotyczne eksponaty z okresu prehiszpańskiego. Wszystkich zadziwiła duża liczba usytuowanych w centrum miasta zabytkowych kościołów, wybudowanych w stylu meksykańskiego baroku. Prawie na każdej większej ulicy znajduje się kościół, a czasem nawet dwie sąsiadujące świątynie. (Należy przypomnieć iż 90% mieszkańców Meksyku jest wyznania rzymskokatolickiego). Wznosząca się przy placu Plaza San Francicko Templo de San Francisco z czerwonego kamienia, Templo del Carmen przy Plaza del Carmen (uważana za najwspanialszą budowlę w San Luis), Iglesia de La Compani i Capilla de Loreto, dwa przyległe do siebie kościoły przy placu Plaza de los Fundatores to tylko niektóre świątynie jakie zwiedzaliśmy.

Oprócz koncertu w San Luis Potosi "Resovia Saltans" uświetniała swoim bogatym programem artystycznym wiele imprez odbywających się w pobliskich miasteczkach w stanie San Luis Potosi. Wszędzie byliśmy gorąco i życzliwie witani. Polskie tańce i muzyka ludowa wzbudzały ogromne zainteresowanie wśród publiczności meksykańskiej. Nas urzekł folklor meksykański; energiczna muzyka, tańce, kolorowe stroje, serenady. Na koncertach festiwalowych poznaliśmy również folklor z Boliwii.

Organizatorzy zatroszczyli się o to, by pobyt w Meksyku długo pozostał w naszej pamięci. Zwiedzaliśmy wiele historycznych miasteczek, dziś już opuszczonych z powodu wyczerpania się pokładów srebra lub złota. Ciekawa była wycieczka do wymarłego już miasteczka Real de Catorce, mogliśmy tam dojechać tylko przez wąskie szyby dawnej kopalni, mieszczącej się w środku ogromnej góry. Wiele wrażeń dostarczyły wyprawy do ruin wioski Cerro de San Pedro, w którym niegdyś wydobywano złoto oraz do historycznego miasteczka Matehuala. Przez cały czas zwiedzania towarzyszył nam meksykański krajobraz, typowy dla regionu w  którym przebywaliśmy: bezkresne stepy, niedostępne góry pokryte kaktusami i  inną roślinnością, przeróżne gatunki drzew, krzewów i zwierząt.

Jedną z wielu atrakcji przygotowanych przez organizatorów była trzydniowa wycieczka na środkowe wybrzeże Zatoki Meksykańskiej; do Huasteca Potosina, okolicy leżącej w tropikalnej dolinie oraz do Tampico, naftowego miasteczka, najruchliwszego portu morskiego w Meksyku. Podziwaliśmy piękną plażę, szczęśliwi pływaliśmy w ciepłych wodach Zatoki Meksykańskiej. Ogromnym przeżyciem było zwiedzanie pięknych kaskad, spadających z gór rzek, otoczonych tropikalnym lasem. Ponieważ mieszkaliśmy nie tylko w hotelu ale również u rodzin mogliśmy poznać prawdziwe, codzienne życie mieszkańców Meksyku. Wieczorami spędzaliśmy czas w typowych kawiarniach meksykańskich, pijąc cerveza con chili (piwo zmieszane z chili) lub tequilę, delektując się tradycyjnymi meksykańskimi potrawami (burrito, tacos, enchiladas, quesadillas, tortillas), słuchając romantycznych serenad w wykonaniu mariachi, czyli meksykańskich kapel ludowych. Trzeba zaznaczyć, że kuchnia meksykańska jest jedną z najbardziej różnorodnych i egzotycznych kuchni świata, w której królują m. in. jadalne kaktusy, awokado, kukurydza, fasola i około siedemset rodzajów chili (począwszy od gatunków najbardziej pikantnych, kończąc na bardzo łagodnych w smaku).

Dużo radości sprawiła nam wycieczka do Mexico - City, dwudziestomilionowej stolicy kraju, największej aglomeracji świata. Zwiedzaliśmy tutaj przeróżne miejsca, najmilej jednak wspominamy Musoe Nacional de Antropologia, gmach, w którym zgromadzono tak wiele fascynujących eksponatów zarówno z epoki prekolumbijskiej jak również z życia współczesnych Indian, że przeciętnemu turyście nie udałoby się ich dokładnie obejrzeć w ciągu jednego dnia.

Wielkim duchowym przeżyciem dla całego zespołu było zwiedzanie usytuowanej u stóp wzgórza Tepeyac Bazyliki: Basilica de Neustra Seńora de Guadalupa. To właśnie na wzgórzu Tepeyac, w miejscu dawnej świątyni azteckiej Matka Boża objawiła się w niebieskiej szacie zdobionej złotem narwóconemu na chrześcijaństwo Indianinowi a jej wizerunek w niewyjaśniony sposób utrwalił się na jego płaszczu. Bazylika wraz z przyległymi do niej kaplicami: Capilla del Cerrito (Kaplica na Wzgórku), Jardin del Tepeac (Ogród Tepeyacu) Capilla de Indos (Kaplica Indian) to miejsce kultu Matki Bożej z Guadelupy do którego przybywają rzesze pielgrzymów z całego kraju i z zagranicy.

Punktem kulminacyjnym naszych wypraw była wycieczka do Teotihuacan, największego starożytnego miasta Meksyku a zarazem stolicy najpotężniejszego imperium prehiszpańskiego w Ameryce Środkowej. Zwiedziliśmy Piramides de Sol y de la Luna (Piramidę Słońca i Księżyca), Ciudadela (Cytadelę), Templo de Quetzalcoatl (Świątynię Pierzastego Węża, na której widnieje wizerunek boga - Pierzastego Węża, który według wierzeń codziennie przenosił słońce przez nieboskłon). Wędrowaliśmy także biegnącą przez sam środek miasta Calzada de los Muertos, czyli Drogą Umarłych. Pobyt w Meksyku pozostawił wiele cudownych wspomnień; poznaliśmy piękną i bogatą tradycję, kulturę i obyczaje panujące w Meksyku, tak różne od europejskich. Otrzymaliśmy wiele prezentów zarówno od organizatorów naszego wyjazdu jak też od samych rodzin u których mieszkaliśmy. Wszyscy członkowie zespołu wrócili do Polski zadowoleni i pełni wrażeń, a niektórym tancerzom niejedna łza zakręciła sie w oku, gdy po upalnych dniach spędzonych w Meksyku Warszawa przywitała nas mrozem i śniegiem.

W imieniu całego zespołu "Resovii Saltans" pragnę podziękować wszystkim tym osobom, którzy pomogli nam zorganizować wyjazd na Międzynarodowy Festiwal Kultury i Sztuki w Meksyku.

Jadwiga Madej
asystentka w Instytutcie FG,
tancerka ZPiT "Resovia Saltans"