Aktualności
Memoriał im. Edwarda Sądeckiego w Windsurfingu i Festiwal Sportów Wodnych AZS
W dniach 10-11 sierpnia br., Baza Żeglarska AZS Uniwersytet Rzeszowski gościła uczestników najważniejszej studenckiej imprezy nad Jeziorem Solińskim – Memoriału im. Edwarda Sądeckiego w Windsurfingu, popularnie zwanego „Edi Cup”, oraz Festiwalu Sportów Wodnych AZS.
Festiwal to już tradycja
Impreza ta ma już 22 -letnią historię, a poświęcona jest Edwardowi Sądeckiemu, wykładowcy akademickiemu, instruktorowi żeglarstwa i windsurfingu, prekursorowi żeglarstwa deskowego na podkarpaciu i twórcy wspomnianej na wstępie studenckiej bazy żeglarskiej.
W pierwszym dniu uczestnicy rywalizowali w konkurencjach sportowych. Warunki pogodowe pozwoliły na rozegranie 3 wyścigów w regatach windsurfingowych, w których najlepszy okazał się nasz expert Tomasz Nizioł, drugie miejsce zajął Mateusz Piecuch, trzecie Robert Gargaś.
Wśród kobiet zwyciężyła Anna Gil, drugie miejsce zajęła Oliwia Sladeczek a trzecie Anna Ficek. Popołudniowe regaty w klasie Omega zgromadziły rekordową ilość 16 załóg, rywalizujących o miejsce w finale w czterech wyścigach eliminacyjnych.
Ostatecznie w finale zwyciężyła załoga dziekana Instytutu Wychowania Fizycznego dra Macieja Huzarskiego, przed załogą Anny Świgoń, trzecie miejsce przypadło ekipie kierowanej przez Jakuba Pomesa – członka klubu AZS UR.
Nagrody dla zwycięzców regat wręczał Prezes Zarządu Środowiska w Rzeszowie prof. Janusz Zielińśki oraz prezesi Klubów Uczelnianych AZS UR – mgr Mateusz Salamon, PANS Krosno – dr Grzegorz Sobolewski. Na zakończenie zmagań sportowych rozegrano wyścigi SUP-ów (Stand UpPaddling) bardzo popularnej ostatnio formie rekreacyjnego pływania z wiosłem na lekkiej, często dmuchanej desce. W kategorii dorosłych zwyciężył Jakub Pomes przed Piotrem Matłoszem i Andrzejem Sladeczkiem. W kategorii kobiet zwyciężyła Julia Jastrząb, drugie miejsce zajęła Ewa Świgoń a trzecie Justyna Gromadzka. W kategorii dzieci najlepszym okazał się ponownie Szymon Baran przed Adamem Matuszewskim i Dominiką Potyrak. Wieczór zakończył się przy ognisku, oczywiście z gitarą, śpiewem i szantami.
Dzień drugi imprezy to przede wszystkim tzw. „bieg memoriałowy” wyścig na deskach i innym lekkim sprzęcie pływającym, ale w nietypowej formie. Każdy uczestnik ma bowiem obowiązek wystartować w jak najbardziej fantazyjnym przebraniu. I tym razem pomysłów nie zabrakło, głosowaniem publiczności nagrodą za najlepsze i najbardziej pracochłonne przebranie uhonorowano Mateusza Piecucha (robot). Na zakończenie nie zabrakło oczywiście trofeów dla zwycięzców i nagród dla uczestników ufundowanych przez sponsorów oraz wspólnego zdjęcia. W konkurencjach sportowych wzięło udział łącznie ponad 100 zawodników i zawodniczek, a w całej imprezie ponad 200 osób.